Już po Mistrzostwach Polski w Siemianach
Ostatnie 3 dni spędziłem w Siemianach. Miałem nadzieje powalczyć o podium, a nie ukrywam, że wolę silniejszy wiatr.
Niestety tak jak ostatnio i tym razem wiatru było bardzo mało, tylko 3 wyscigi i tylko w piątek!
W sobotę czekaliśmy długo na brzegu gdy Pani Basia zdecydowała, że zejdziemy na wodę.
Rozstawili trasę i mieli puścić wyścig, lecz za mało wiało i go odwołali, a następnie wywiesili AP nad A. Trener holował naszą grupe do brzegu, a ja sie zagapiłem, przysunęłem się za bardzo do dziobu i zanurkowałem pod wodę.
Straż pożarna, gdy zobaczyła mojego „podwodnego” optymista natychmiast przypłyneła, aby mnie uratować.
Było mnóstwo śmiechu, no i mokre ubranie!
W ostatnim dniu regat zeszliśmy na wodę od razu. Długo czekaliśmy, bo cały czas chodziły zmiany wiatru.Właśnie mieliśmy się zacząć spinać cumkami gdy przyszedł wiatr.
Puścili 1 wyścig grupy bez wstążek. Lecz go przerwali, ponieważ za mało wiało i znowu wywiesili AP nad A.Tym razem, żeby nie zanurkować siedziałem grzecznie na rufie.
Ogólnie poradziłem sobie w tych regatach całkiem nieźle, bo pływałem równo (3,2,6), pomimo dużych odkrętek wiatru. Ogólnie skończyłem Mistrzostwa na 5 miejscu, co daje mi wysokie miejsce w Pucharze Polski.
Bartek